poniedziałek, 21 października 2019

PRZYJAŹŃ

  Według Wikipedii: "Przyjaźń to serdeczne stosunki oparte na wzajemnej życzliwości".Tyle w teorii.A jak to się ma do praktyki? Ilu z nas ma to szczęście posiadania chociaż jednego przyjaciela? Kompana na dobre i na  złe.Jak zdefiniować "prawdziwego przyjaciela"? Jak w czasach facebooka i kolekcjonowania na nim znajomych wyłuskać tą jedną prawdziwą bratnią duszę? Osobiście uważam,że lepiej mieć jednego prawdziwego przyjaciela niż tysiące znajomych na portalu społecznościowym.Mieć chociaż jedną taką osobę za którą skoczyłoby się w ogień.
   Czy prawdziwa przyjaźń rodzi się w rodzinie? Czy jest losowa opierająca się na ludziach których znamy od dziecka i z którymi się wychowywaliśmy? Kiedy kończy się koleżeństwo a zaczyna się przyjaźń? Wiele jest pytań na które trudno odpowiedzieć.Jedno z ciekawszych pytań brzmi: Czy możliwa jest prawdziwa przyjaźń między kobietą a mężczyzną? Osobiście uważam że tak.Aczkolwiek jeśli kobieta i mężczyzna są dla siebie atrakcyjni seksualnie to prędzej czy później zbliżą się do siebie fizycznie.Natury nie da się oszukać.Rodzi się wtedy ryzyko,że przyjaźń która funkcjonowała na jakiejś głębszej,metafizycznej płaszczyźnie zredukuje sie jedynie do fizyczności i pociągu seksualnego wobec drugiej osoby.
   Czy przyjaciele są nam potrzebni? To tak jakby zapytać czy ryba potrzebuje wody.Mówią że przyjaciół poznaje się w biedzie.Pewnie jest w tym sporo racji.Aczkolwiek warto mieć przyjaciół i w dostatku.Kiedy dzielisz się z kimś swoim szczęściem,cieszysz sie z tego dwa razy bardziej.Przynajmniej tak to jest w moim przypadku.Oczywiście nie jestem jakąś wyrocznią.To co pisze to po prostu moje przemyślenia bazujące na moich własnych przeżyciach i doświadczeniach które uzbierałem przez trzydzieści sześć lat mojego istnienia na tym świecie.Jestem tym szczęściarzem,któremu udało się spotkać w życiu osoby które mogą nosić miano moich przyjaciół.
   Jako zdiagnozowany schizofrenik zdaje sobie sprawę jak w codziennym życiu ważne jest wsparcie drugiego człowieka.Nigdy nie szukałem przyjaźni.Sama mnie znalazła.Aczkolwiek były i takie osoby na których się mocno zawiodłem.Ale dzięki temu potrafię teraz oddzielić ziarno od plew.Z pewnością stałem się bardzo wrażliwy na każdy fałsz i nieszczerość.Są ludzie z którymi chce utrzymywać znajomość i są też tacy których unikam i nie chce mieć z nimi nic wspólnego.Skupiam wokół siebie osoby które są do mnie życzliwie nastawione.
   Życie mnie nauczyło,że karma rzeczywiście powraca.Jeśli jesteś dobrym człowiekiem,to oddane dobro prędzej czy później do ciebie wróci.Tylko tyle i aż tyle.Więc bądźmy dla siebie dobrzy.W każdym aspekcie tego słowa.To my sami kształtujemy naszą rzeczywistość.Sprawmy więc,żeby była piękna.Bo życie naprawdę potrafi być piękne...